Z sondażu GESOP wynika też, że po raz pierwszy od niemal czterech dekad do parlamentu weszłaby partia skrajnej prawicy.
Prawicowa Partia Ludowa mogłaby liczyć na 75-77 mandatów w izbie niższej parlamentu. Oznacza to, że każda z dwóch największych hiszpańskich partii musiałaby szukać koalicjantów wśród mniejszych ugrupowań.
W Hiszpanii dojdzie do przedterminowych wyborów, ponieważ mniejszościowy rząd Sancheza przegrał głosowanie ws. budżetu na 2019 rok.
Z sondażu wynika, że po wyborach Sanchez mógłby liczyć na dalszą władzę, gdyby udało mu się porozumieć z populistycznym Podemos i Ciudadanos z Katalonii - taka koalicja miałaby 176 mandatów w parlamencie.
Do parlamentu weszłaby też skrajnie prawicowa partia Vox, która może liczyć aż na 43-46 mandatów. Oznaczałoby to, że po raz pierwszy od 37 lat w parlamencie znalazłaby się partia skrajnej prawicy.